@M4R3K-CRV67
Aby spróbować odpowiedzieć na Twoje pytanie „
Rozumiem że Ty (lub ktoś kogo znasz) korzystałeś z JLM Doctors. Czy to prawda?” Pracowałem z silnikami Diesla i innymi typami silników przez wiele lat, zdobywając doświadczenie i szkolenia w branży motoryzacyjnej. Jednakże, odpowiadając na Twoje pytanie, znam wiele osób w Twojej sytuacji i skierowałem ich do wyspecjalizowanych zespołów czyszczących, które wykonują tę pracę i udzielają gwarancji. Ostatnim facetem, któremu pomogłem z podobnym problemem, był DC2
(Myślę) na tym forum, który sam przeprowadził czyszczenie – Proszę, przeczytaj sam na poniższym linku.
https://www.crvownersclub.com/search/1577007/?q=DPF+clean&t=post&c[child_nodes]=1&c[nodes][0]=74&o=relevance
Jeśli masz jakieś inne konkretne pytania, nie wahaj się zapytać, a postaram się pomóc.
Cześć Kev,
Mam dalsze uwagi dotyczące mojego CRV po wymianie niskociśnieniowego EGR w zeszłym roku. Wydawałoby się, że wymiana początkowo rozwiązała problem; jednak po kilku miesiącach problem z pojawianiem się na desce rozdzielczej powiadomień „Check Engine” lub „Check System” zaczął się ponownie. W ciągu ostatnich 6 miesięcy zaobserwowałem następujący wzór: „Bez żadnego widocznego powodu zapala się pomarańczowa lampka ostrzegawcza „Check Engine” lub „Check System” i
w tym momencie zawsze włącza się tryb awaryjny i czuje się, jakby silnik samochodu tracił coś w rodzaju 80% mocy. Ostatnio, ilekroć to nastąpiło, rozpocząłem „procedurę” zjeżdżania z drogi, wyłączania silnika, czekania kilka minut, a następnie włączania silnika i odjeżdżania. We wszystkich przypadkach moc silnika wracała i po ponownym uruchomieniu było normalnie. Pomarańczowa lampka ostrzegawcza zwykle pozostawała włączona na desce rozdzielczej przez około 2-3 dni, ale w tym czasie samochód jeździł dobrze, bez żadnych problemów. Następnie, zwykle po kilku dniach, pomarańczowa lampka ostrzegawcza po prostu znikała z deski rozdzielczej i wydawało się, że w ogóle nie ma problemu. Po pewnym czasie (zazwyczaj kilku tygodniach) ponownie zapalała się pomarańczowa lampka ostrzegawcza „Check Engine” lub „Check System” i zwykle robiłem to samo, czyli zjeżdżałem, uruchamiałem ponownie silnik, aby wyjść z trybu awaryjnego, i kontynuowałem jazdę, ponieważ silnik wydawał się w porządku i ponownie po kilku dniach lampka ostrzegawcza gasła, aż ponownie zapalała się po kilku tygodniach i tak dalej. Zasadniczo wydawało się to bardzo powtarzalnym wzorem, który skojarzyłem z tymczasowym błędem, który za każdym razem rozwiązywał się sam”.
Co ciekawe, kilka dni temu byłem w dłuższej podróży autostradą i ponownie zapaliła się pomarańczowa lampka ostrzegawcza, co – jak w poprzednich przypadkach – zmusiło mnie do zjechania samochodem na pobocze, aby uruchomić ponownie silnik, aby odzyskać moc i kontynuować jazdę. Ponieważ była to nieco dłuższa niż zwykle podróż, powiedzmy około 200 mil, pomarańczowa lampka ostrzegawcza „Check System” świeciła się nieprzerwanie przez większą część podróży. Po pierwszym ponownym uruchomieniu moc silnika wróciła w pełni, ale wtedy zauważyłem inny wzór. Kiedy kontynuowałem jazdę z normalną mocą silnika (po pierwszym ponownym uruchomieniu), włączył się tryb awaryjny, co ponownie zmusiło mnie do zjechania na pobocze lub pas awaryjny, aby ponownie uruchomić silnik. Przez pozostałą część podróży (ok. 90 mil) miałem prawdopodobnie 4 lub 5 przypadków, w których włączył się tryb awaryjny, wtedy musiałem się zatrzymać, uruchomić ponownie silnik, aby odzyskać normalną moc, tylko po to, by stracić ją ponownie po następnych 15 minutach i proces zjeżdżania i ponownego uruchamiania itp. powtarzał się 4 lub 5 razy. Po 1 dniu lampka ostrzegawcza nadal się świeci, ale moc silnika wróciła do normalnego poziomu. Spodziewam się, że lampka zgaśnie po kolejnych kilku dniach i prawdopodobnie pojawi się ponownie po kilku tygodniach, ponieważ wydaje się to bardzo powtarzalnym błędnym cyklem.
Kiedy mój samochód miał przegląd techniczny około 3 miesiące temu, został on wykonany w moim zaufanym warsztacie, w przeciwieństwie do tego, w którym byłem wcześniej (ten, który wcześniej testował problem i wymienił niskociśnieniowy EGR itp.), mój mechanik nie mógł znaleźć żadnej oczywistej usterki w żadnym miejscu, chociaż pomyślał, że tym razem może to być uszkodzony wysokociśnieniowy EGR, ale nie był tego w 100% pewien i dlatego uczciwie przyznał, że nie poleciłby żadnych kosztownych wymian w tej chwili bez dalszego dochodzenia. Sprawdził to na narzędziu diagnostycznym i zresetował pomarańczową lampkę ostrzegawczą, która zgasła, i wszystko z samochodem było w porządku, dopóki „błędny cykl” nie rozpoczął się ponownie po około miesiącu i wydaje się, że powtarza się jako wzór już opisany powyżej.
Od samego początku występowania tego problemu w moim CRV wciąż zastanawiam się, czy ta pomarańczowa lampka ostrzegawcza „Check Engine” lub „Check System” jest aktywowana przez naprawdę trywialny problem, jak chwilowe zwarcie lub coś, co ją wyzwala z powodu drobnej usterki elektronicznej lub coś w tym rodzaju. Ciekawe jest to, że istnieje szereg różnych rodzajów lampek ostrzegawczych, które mogą się uruchomić, ale nigdy się nie pojawiły, tylko te 2 „Check Engine” lub „Check System”, które wydają się wskazywać na usterkę o charakterze ogólnym (może to być cokolwiek, wszystko lub nic), jak rozumiem.
Zaczynam „tracić chęć do życia” z tym samochodem, ponieważ ten problem powraca w tym błędnym cyklu w kółko, ponieważ jest to naprawdę irytujące, zwłaszcza że ma tendencję do włączania się na początku podróży autostradą, w którym to momencie włącza się tryb awaryjny i naraża samochód i pasażerów na bardzo niebezpieczną sytuację z punktu widzenia bezpieczeństwa. Aby dać perspektywę użytkownika, która oczywiście będzie bardzo subiektywna, posiadałem kiedyś Renault Grand Scenic (turbodiesel) i przez okres 12 lat coś takiego jak utrata mocy silnika podczas podróży autostradą było czymś bardzo wyjątkowym i zdarzało się nie więcej niż 2-3 razy, wtedy problem został szybko zidentyfikowany i naprawiony (przez mojego bardzo zaufanego mechanika, który znał samochody Renault na wylot). W moim obecnym Honda CRV, w ciągu ostatnich 2 lat użytkowania, zarejestrowałem prawdopodobnie ponad 30 (jeśli nie więcej) przypadków, kiedy występuje nieznana lub niejasna usterka, z pomarańczową lampką ostrzegawczą pojawiającą się nagle i uruchamiającą tryb awaryjny, pozbawiając silnik samochodu 80% normalnej mocy itp., bardzo często na ruchliwej autostradzie poważnie zagrażając bezpieczeństwu ruchu w tym momencie.
Biorąc pod uwagę tak powtarzalny wzór tego problemu, myślę, że można sobie wyobrazić, jak irytujące (i jak kosztowne) byłoby chodzenie do warsztatu za każdym razem, gdy to nastąpi, aby wykonać kontrolę diagnostyczną, która w moim przypadku bardzo często niczego oczywistego nie wskazywała. Zastanawiam się, ilu użytkowników CRV miało takie same/podobne doświadczenia ze swoimi samochodami?
Jakieś przemyślenia na ten temat? Czy uważasz, że spróbowanie JLM Doctors w celu sprawdzenia/wyczyszczenia DPF byłoby dobrym pomysłem, wiedząc, że do tej pory nie było żadnych wyraźnych oznak żadnych usterek związanych z DPF? Jakiś przybliżony koszt tego?