Honda CR-V Owners Club Forums banner
Status
Not open for further replies.

Dziś uderzono w moje CRV z 2017 roku. Uszkodzenia (prawego przedniego zderzaka) wydają się dość niewielkie... co myślisz?

11K views 17 replies 14 participants last post by  Kazoo2U  
#1 ·
Więc byłem dzisiaj w trakcie (legalnego) zawracania (skrętu w lewo) i ktoś postanowił, że nie może czekać i próbował mnie wyminąć z lewej strony i chybił - uderzając w prawy przód mojego samochodu.

Załączone zdjęcie przedstawia zdjęcie. Wygląda na to, że klipsy czarnej listwy zostały uszkodzone, ale sam zderzak wydaje się być w miarę nienaruszony Z ZEWNĄTRZ. (Białe rysy są powierzchowne).

Jakieś opinie ekspertów na temat tego, jaka będzie rzeczywistość, gdy to oddam. Powiedziałem firmie ubezpieczeniowej, że na razie nie zamierzam zgłaszać roszczenia (myśląc, że nie przekroczy to w sposób zauważalny franszyzy), ale mogę zmienić zdanie, gdy ktoś przyjrzy się temu od spodu.

Pierwsze zdjęcie to mój CRV. Drugie to lewy ćwierć samochodu, który mnie uderzył :-|
 

Attachments

#4 ·
Złożyłeś już roszczenie, po prostu dzwoniąc do nich. Śledzą takie rzeczy. Bez względu na to, czy ci się to podoba, czy nie, masz teraz wypadek w swojej historii ubezpieczeniowej.

A co z drugim gościem? Czy on przechodzi przez ubezpieczenie? Jeśli tak, koła są już zdecydowanie w ruchu. Niewykorzystywanie ubezpieczenia, aby zapobiec wzrostowi stawek, nie jest już opcją.
Myślę, że musisz założyć, że druga strona przejdzie przez ubezpieczenie.
Nie jestem pewien co do prawa w miejscu zamieszkania OP, ale tutaj jesteśmy zobowiązani do zgłaszania wypadków samochodowych do stanu, przynajmniej jeśli szkody materialne przekraczają 1000 USD lub są obrażenia.
Chociaż to uszkodzenie może nie przekraczać 1000 USD, chciałbym, aby zostało odnotowane na wypadek ukrytych uszkodzeń, które pojawią się później.
Oczywiście w dzisiejszych czasach dobre, szybkie kopnięcie może spowodować szkodę w wysokości 1000 USD.
 
  • Like
Reactions: lmaxim
Save
#5 ·
Zdecydowanie zgłoś roszczenie do swojego ubezpieczyciela. Jeśli to wina drugiego kierowcy, otrzymasz zwrot kosztów, które poniosłeś z własnej kieszeni (wyjaśnij swojemu ubezpieczycielowi, że oczekujesz zwrotu kosztów). . Zdecydowanie zleciłbym sprawdzenie/naprawę swojego CRV i byłbym zaskoczony, gdyby kolizja przynajmniej nie wytrąciła czujnika radarowego z kalibracji.
 
#7 ·
Dzięki za wszystkie odpowiedzi.

Tak, roszczenie jest już w systemie mojego ubezpieczyciela. Wezwano policję (i nic nie zrobili, tylko najwyraźniej wprowadzili informacje - w ogóle żaden raport z wypadku).

W każdym razie, koła są więc w ruchu, jak przypuszczało kilku z was. Mój raport RMV jest już złożony. Mieszkam w MA, które jest stanem bez winy. I chociaż to nie powinno wpływać na to, kto płaci za szkody majątkowe, moje doświadczenie jest takie, że jeśli znajdziesz się w sytuacji „on powiedział/ona powiedziała” (co jest prawie zawsze, chyba że jest to czyste uderzenie w tył lub coś w tym rodzaju), firmy ubezpieczeniowe po prostu podnoszą ręce i mówią „bez winy” również w odniesieniu do szkód majątkowych. Więc tego się tutaj spodziewam, dlatego wpadłem na pomysł, że jeśli nie złożę faktycznego roszczenia pieniężnego/naprawczego, może to być dobre pod względem niepodnoszenia mojego ubezpieczenia. Ale to chyba nonsens z mojej strony, zgaduję.
 
#15 ·
Dzięki za wszystkie odpowiedzi.

Tak, roszczenie jest już w systemie mojej firmy ubezpieczeniowej. Wezwano policję (i nic nie zrobili, tylko najwyraźniej wprowadzili informacje - w ogóle żaden raport z wypadku).

W każdym razie, koła są więc w ruchu, jak przypuszczali niektórzy z was. Mój raport RMV jest już złożony. Mieszkam w MA, które jest stanem bez winy. I chociaż to nie powinno mieć wpływu na to, kto płaci za szkody majątkowe, moje doświadczenie jest takie, że jeśli znajdziesz się w sytuacji "on powiedział/ona powiedziała" (co jest prawie zawsze, chyba że jest to czysty tył lub coś w tym stylu), firmy ubezpieczeniowe po prostu podnoszą ręce i mówią "bez winy" również w odniesieniu do szkód majątkowych. Więc tego się tutaj spodziewam, dlatego wpadłem na pomysł, że jeśli nie złożę faktycznego roszczenia pieniężnego/naprawczego, może to być dobre pod względem niepodnoszenia mojego ubezpieczenia. Ale to chyba nonsens z mojej strony, zgaduję.
W moim stanie prawo wymaga, aby wypadki drogowe na ulicy/autostradzie lub posesji prywatnej w Kalifornii były zgłaszane do Departamentu Pojazdów Silnikowych (DMV) w ciągu 10 dni, jeśli doszło do obrażeń, śmierci lub szkód majątkowych przekraczających 1000 dolarów. Niespóźnione zgłoszenie może spowodować zawieszenie prawa jazdy przez DMV. Nawiasem mówiąc, dotyczy to nawet wtedy, gdy wypadek miał miejsce poza stanem.

Moja żona kiedyś zapomniała złożyć dokumenty w DMV w sprawie drobnego wypadku, który nie spowodował żadnych uszkodzeń jej CRV, ale spowodował uszkodzenia drugiego pojazdu (to drugi pojazd otarł się o CRV mojej żony (prosto na osłonach kół). Oczywiście... kiedy nadszedł czas odnowienia jej prawa jazdy, DMV poinformowało ją, że jej prawo jazdy zostało zawieszone na ostatnie dwa lata za niezgłoszenie wypadku (drugi właściciel również złożył wniosek w DMV, a także próbował złożyć roszczenie przeciwko naszemu ubezpieczeniu, które kazało im się wynosić, ponieważ to była ich wina). Żona wpadła w panikę, ale jak tylko złożyła brakujące dokumenty, zawieszenie jej prawa jazdy zostało zniesione. :p
 
#11 ·
Zgłoś roszczenie i je napraw. Założę się, że będzie to ponad 1000 dolarów. Miałem małe wgniecenie na tylnym błotniku mojego Civica z 2014 roku. Myślałem, że da się je wybić. 1300 dolarów później....... (Wyznanie - ponad 34 lata zajmowania się roszczeniami ubezpieczeniowymi, głównie roszczeniami samochodowymi.)
 
#13 ·
Złóż roszczenie i napraw je. Założę się, że będzie to ponad 1000 dolarów. Miałem małe wgniecenie na tylnym błotniku mojego Civica z 2014 roku. Myślałem, że można je wybić. 1300 dolarów później.......

(Wyznanie - ponad 34 lata zajmowania się roszczeniami ubezpieczeniowymi, głównie roszczeniami samochodowymi.)
Powinieneś był kazać to obejrzeć specjaliście od PDR. Potrafią zdziałać cuda z wgnieceniami i są o wiele tańsi niż warsztat blacharski.
Założę się, że warsztat blacharski wypełnił wgniecenie szpachlą i następnie pomalował ten obszar. Dlatego kosztowało to ponad 1000,00 dolarów.
Miałem całą przednią ćwiartkę samochodu mojej żony wgniecioną. Uderzyła w belkę boczną garażu podczas wyjeżdżania.
Specjalista od PDR przyszedł i w mniej niż godzinę wyglądało to idealnie. Nigdy nie można było powiedzieć, że doszło do jakichkolwiek uszkodzeń.
400,00 dolarów.
 
#18 ·
Zleć naprawę za pośrednictwem firmy ubezpieczeniowej. Tak, przód i tył są zgniatalne, ale są również upchane tak wieloma różnymi urządzeniami, że coś na pewno się zepsuje. Po zakończeniu napraw należy wszystko sprawdzić przed odbiorem.

Kilka lat temu, krótko mówiąc, miałem kolizję czołową; na szczęście nikt nie ucierpiał. Wszystko od przedniego zderzaka do przedniej szyby było uszkodzone, ale możliwe do naprawy. Firma ubezpieczeniowa zapłaciła dealerowi za naprawę wszystkiego, plus samochód zastępczy. Zajęło to 30 dni. Kiedy było "gotowe", poszedłem je odebrać. Jak tylko spróbowałem odjechać, kierownica dosłownie wpadła mi na kolana. Natychmiast zadzwoniłem do firmy ubezpieczeniowej. Ich odpowiedzią było to, że gdyby wiedzieli, że mechanizm kierowniczy jest zły, spisali by cały pojazd na straty. Naprawa zajęła kolejny tydzień.

Nie pytaj mnie dlaczego i nie wiem dlaczego nie postawiłem na swoim i nie zażądałem spisania na straty, aby kupić inny pojazd. Naprawiony pojazd wytrzymał kolejne 3 lata, zanim seria 5 uszkodzonych pomp paliwa wymusiła zmianę. Wtedy kupiliśmy naszego pierwszego CR-V.
 
Status
Not open for further replies.
You have insufficient privileges to reply here.